Dziękujemy za chęć dołączenia do grona ludzi wielkiego serca, którzy wspierają dzieci z SOS Wiosek Dziecięcych.
Z wielką przyjemnością dzielimy się z naszymi darczyńcami każdym sukcesem naszych podopiecznych, ich potrzebami, marzeniami i pasjami – w jednym słowie wszystkim tym, co dzieje się w SOS Wioskach Dziecięcych.
Zaznaczając obie zgody, będziesz mógł otrzymywać od nas wiadomości o działaniach podejmowanych na rzecz dzieci oraz ciekawych akcjach. W ten sposób przekonasz się, jak Twoja pomoc zmienia życie dzieci w potrzebie.
Dziękujemy za chęć dołączenia do grona ludzi wielkiego serca, którzy wspierają dzieci z SOS Wiosek Dziecięcych.
Z wielką przyjemnością dzielimy się z naszymi darczyńcami każdym sukcesem naszych podopiecznych, ich potrzebami, marzeniami i pasjami – w jednym słowie wszystkim tym, co dzieje się w SOS Wioskach Dziecięcych.
Zaznaczając obie zgody, będziesz mógł otrzymywać od nas wiadomości o działaniach podejmowanych na rzecz dzieci oraz ciekawych akcjach. W ten sposób przekonasz się, jak Twoja pomoc zmienia życie dzieci w potrzebie.
Nawet najmniejsza wpłata może odmienić życie dziecka w Zimbabwe.
Edukacja jest często ich jedyną szansą na godną pracę i lepszą przyszłość. Prosimy, wesprzyj nowe pokolenie dzieci Afryki.
Potrzeby dzieci na całym świecie są bardzo podobne: miłość, bezpieczeństwo, edukacja, zabawa czy przynależność do grupy.
Droga do szkoły i samodzielności, dzieci z Zimbabwe jest długa, kręta, wyboista i często niebezpieczna. Tysiące dziewczynek i chłopców mierzy się z różnymi formami ubóstwa.
Przekaż dowolną darowiznę na walkę z wieloma wymiarami ubóstwa wśród dzieci z Zimbabwe. Każda dodatkowa złotówka pozwala nam na rozwój naszych projektów i objęcie pomocą kolejnych dzieci, które tak bardzo jej potrzebują.
W podziękowaniu za Twoje wsparcie otrzymasz edukacyjnego ebooka dla dzieci „Wszyscy mamy marzenia”, który w dziecięcy sposób przedstawia problemy z jakimi mierzą się ich rówieśnicy w Zimbabwe.
Twoja wpłata pomoże zapewnić szkołom nasiona warzyw np. pomidorów i ziemniaków oraz narzędzia do ich uprawy.
Twoja darowizna zapewni 10 dziewczynkom zestaw higieniczny, dzięki którym będą mogły bez wstydu udać się na zajęcia w czasie miesiączki.
Dzięki Twojej cegiełce będziemy mogli wesprzeć szkoły w Zimbabwe materiałami budowlanymi, oraz nowymi ławkami i materiałami edukacyjnymi.
Choć Tari ma tylko 8 lat, jej życie już kilka razy się załamało. Jej imię w języku shona oznacza nadzieję, ale to właśnie nadziei najbardziej jej teraz brakuje…
Joseph już jako dziecko wyróżniał się spośród swoich rówieśników. Gdy jego koledzy bawili się prowizoryczną piłką ze szmatek, on wolał czytać wycinki z gazet albo konstruować budowle z kamieni, patyków, sznurków i tego co akurat miał pod ręką.
Rufaro i Zendaya wychowują się z dziadkami na obrzeżach Harare. Ich mama zmarła z powodu AIDS, a ojciec wyjechał do RPA w poszukiwaniu lepszej pracy. Dziewczynki wchodzą powoli w okres dojrzewania, który jest trudny w rejonach Afryki Subsaharyjskiej.
Judith niedawno skończyła 10 lat. Mieszka w małej wsi położonej w dystrykcie Hwedza w Zimbabwe. Dziewczynkę i jej młodszego brata wychowują dziadkowie. Jej rodzice zmarli na cholerę – to częsty los dzieci w tej części świata.
Osu! – tym japońskim powitaniem dzieci z Kamerunu zaczynają co tydzień naukę sztuki karate ze swoim Senseiem.
Klub Karate został założony w 2010 roku w Wiosce SOS w Douali jako jedno z miejsc, gdzie dzieci mogą w ciekawy sposób spędzić czas po szkole.
Pewnego czerwcowego dnia w małej społeczności w okręgu Hwedza w Zimbabwe zebrała się grupa kobiet. Tamuka, bo tak nazwały swoją grupę kobiety, wzięła udział w serii szkoleń z zakresu wiedzy finansowej SOS Wioski Dziecięce. Zadaniem kobiet było wykorzystanie tej wiedzy w praktyce. Zakupiły więc trzydzieści kóz, którymi opiekowały się na zmianę.
Ja nie mogę mieć ulubionego warzywa. Muszę jeść to, co jest.
Taką odpowiedź usłyszeliśmy na pytanie „jakie jest twoje ulubione warzywo?” od Jane, mieszkanki małej społeczności w rejonie Shamva w Zimbabwe.
Gdy Elalie przystąpiła do programu „SOS Rodzinie” była pełna obaw. Dwudziestokilkulatka miała jednak wielkie marzenie: chciała swoją pasję do fryzjerstwa przekształcić w źródło utrzymania.
Zimbabwe – kraj kojarzony przede wszystkim ze wspaniałymi, dzikimi krajobrazami, bogatą florą i fauną oraz jednym z cudów natury, Wodospadami Wiktorii. Nie licząc komarów, prawdziwy raj dla turystów. Gdy myślimy o odwiedzeniu Zimbabwe, czy zastanawiamy się, jak żyje się tam lokalnym społecznościom? Czy kobiety i dzieci zamieszkujące te tereny mogą cieszyć się pełnią swoich praw, które gwarantują im konwencje międzynarodowe?
Przed wyjazdem do Zimbabwe miałam wiele obaw. Najbardziej bałam się, że zobaczę pracujące dzieci, głód, suszę. W końcu o tym mówią wszystkie dostępne raporty. W Polsce idąc do pracy, robiąc zakupy, wyprowadzając psa na spacer, nie spotykamy się z takimi widokami.
Już w pierwszym miejscu, które odwiedziliśmy – Centrum Młodzieży – przywitano nas muzyką. I jak się później okazało, nie po raz ostatni, bo Zimbabwjańczycy mają niesamowite poczucie rytmu, uwielbiają śpiewać i tańczyć. Nawet kiedy się witają lub dziękują to klaszczą.
Polacy zdecydowanie mogą chwalić się swoimi osiągnięciami w dziedzinie technologii finansowych – w naszym kraju trudno znaleźć osoby, które nie korzystają z kart kredytowych, znajomi przelewają sobie drobne kwoty za pomocą BLIKa, a w biletomacie można zbliżeniowo zapłacić telefonem. Zjawisko wykluczenia finansowego może wydawać się nam zupełnie obce, jest to jednak rzeczywistość w wielu krajach przechodzących swoje fazy rozwojowe. Jak funkcjonuje się bez udziału w nowoczesnej bankowości? I dlaczego banki nie docierają w niektóre miejsca na mapie?
W dobie zmian klimatycznych oraz postępującego globalnego ocieplenia, coraz częściej słyszymy o kryzysie wody na świecie, szczególnie w kontekście ubogich części Afryki. Skoro 71% naszej planety pokrywa woda, to dlaczego w niektórych miejscach cały czas jej brakuje?
Afryka to kontynent, który kojarzy się z ciepłolubnymi zwierzętami, egzotycznymi owocami, kolorowymi tkaninami i oczywiście aromatyczną kawą i kakao. Te ostatnie mogą wkrótce stać się dobrami ekskluzywnymi, właśnie ze względu na zmiany klimatyczne. Niestety w wielu regionach i krajach Afryki całe społeczności zmagają się z coraz większym kryzysem wodnym.
Zimbabwe – kraj kojarzony przede wszystkim ze wspaniałymi, dzikimi krajobrazami, bogatą florą i fauną oraz jednym z cudów natury, Wodospadami Wiktorii. Nie licząc komarów, prawdziwy raj dla turystów. Gdy myślimy o odwiedzeniu Zimbabwe, czy zastanawiamy się, jak żyje się tam lokalnym społecznościom? Czy kobiety i dzieci zamieszkujące te tereny mogą cieszyć się pełnią swoich praw, które gwarantują im konwencje międzynarodowe?
Zimbabwe w 1991 roku ratyfikowało Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych1; Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych2 oraz Międzynarodową Konwencję o Eliminacji Wszystkich form Dyskryminacji Wobec Kobiet3. Rok wcześniej rząd Zimbabwe podpisał i ratyfikował Międzynarodową Konwencję o Prawach Dzieci4.
Przystąpienie do wspomnianych konwencji międzynarodowych było bezsprzecznie ważnym krokiem, który popchnął za sobą wiele działań krajowych, mających na celu poprawę sytuacji grup szczególnie wrażliwych. Czy to się udało? Przyjrzyjmy się ostatnim statystykom – celem nadania kontekstu liczbom, statystyki z Zimbabwe zostały zestawione z analogicznymi informacjami z Polski.
W pierwszej kolejności za dobro dzieci odpowiedzialni są ich rodzice biologiczni. Niestety ci mogą zmagać się z trudnościami, które uniemożliwiają im zapewnienie dzieciom spokojnego domu, dostępu do opieki medycznej czy edukacji. Posiłkując się danymi z powyższych tabel, widzimy, że w Zimbabwe kwestiami wpływającymi na wspomniane możliwości rodziców jest wysoka śmiertelność okołoporodowa, liczba osób zarażona wirusem HIV, małżeństwa dzieci poniżej 18 roku życia oraz porody wśród osób nastoletnich. Wszystkie te kwestie, a także fakt, że aż 38% społeczeństwa Zimbabwe żyje poniżej granicy ubóstwa5, wpływają na tak wysoki procent kobiet doświadczających przemocy ze strony partnera intymnego, a także na tak niski współczynnik przyjęć do szkoły średniej wyższego szczebla.
Dostęp do edukacji, odpowiednich świadczeń medycznych oraz żywności jest podstawą do zdrowego dorastania dzieci. Niestety rzeczywistość zdominowana przez ubóstwo oraz brak możliwości, skutkuje znacznym osłabieniem wartości praw socjoekonomicznych ludności, co w szczególny sposób odbija się na dzieciach.6
Odpowiedź na każde z wymienionych powyżej wyzwań będzie inna, ale łączy je wspólny mianownik – aby zadbać o poprawę sytuacji dzieci w Zimbabwe, musimy wesprzeć nie tylko je same, ale także ich rodziców i opiekunów prawnych. Zobaczmy, jak realizuje tę misję Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce, poprzez wsparcie i współpracę ze swoją siostrzaną organizacją w Zimbabwe:
Społeczność Zimbabwe zmaga się z poważnymi i trudnymi wyzwaniami. Na pewno trudno będzie im poradzić sobie z nimi wszystkimi bez wsparcia zewnętrznego. Dlatego wzmacniamy lokalne społeczności. Wiemy, że wystarczający dochód ogniska domowego, dostęp do edukacji oraz świadczeń medycznych, są podstawą w zapewnieniu dzieciom dobrego życia. Dokładamy i będziemy dalej dokładać wszelkich starań, aby przeciwdziałać małżeństwom dzieci, zwiększać możliwości kobiet w zakresie planowania rodziny oraz zapewnić dzieciom poszanowanie ich wszystkich praw gwarantowanych przez konwencje międzynarodowe.
Autorka
Paula Guła
mgr Praw Człowieka ze Specjalizacją w Zakresie Grup Szczególnie Wrażliwych
Specjalistka ds. Kontaktów z Firmami i ESG
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Bibliografia:
1 OHCHR (2025). United Nations Human Rights Treaty Bodies Database. Ratification Status for CESCR – International Convenant on Economic, Social and Cultural Rights. Dostępne na: https://tbinternet.ohchr.org/_layouts/15/treatybodyexternal/treaty.aspx?treaty=cescr&lang=en
2 OHCHR (2025). United Nations Human Rights Treaty Bodies Database. Ratification Status for CCPR – International Covenant on Civil and Political Rights. Dostępne na: https://tbinternet.ohchr.org/_layouts/15/TreatyBodyExternal/Treaty.aspx?Treaty=CCPR&Lang=en
3 OHCHR (2025). United Nations Human Rights Treaty Bodies Database. Ratification Status for CEDAW – Convention on the Elimination of All Forms of Discrimination against Women. Dostępne na: https://tbinternet.ohchr.org/_layouts/15/TreatyBodyExternal/Treaty.aspx?Treaty=CEDAW&Lang=en
4 OHCHR (2025). United Nations Human Rights Treaty Bodies Database. Ratification Status for CRC – Convention on the Rights of the Child. Dostępne na: https://tbinternet.ohchr.org/_layouts/15/TreatyBodyExternal/Treaty.aspx?Treaty=CRC&Lang=en
5 World Bank (2025). PIP. Country Profile Zimbabwe. Dostępne na: https://pip.worldbank.org/country-profiles/ZWE
6 Hlungwani, P. (2024). Towards the realization of socioeconomic rights of children in Zimbabwe; a child sensitive policy framework, African Identities, DOI: 10.1080/14725843.2024.2422894
7 Girls not brides (2025). Why it happens. Dostępne na: https://www.girlsnotbrides.org/about-child-marriage/why-child-marriage-happens/
Przed wyjazdem do Zimbabwe miałam wiele obaw. Najbardziej bałam się, że zobaczę pracujące dzieci, głód, suszę. W końcu o tym mówią wszystkie dostępne raporty. W Polsce idąc do pracy, robiąc zakupy, wyprowadzając psa na spacer, nie spotykamy się z takimi widokami.Już w pierwszym miejscu, które odwiedziliśmy – Centrum Młodzieży – przywitano nas muzyką. I jak się później okazało, nie po raz ostatni, bo Zimbabwjańczycy mają niesamowite poczucie rytmu, uwielbiają śpiewać i tańczyć. Nawet kiedy się witają lub dziękują to klaszczą.
W Centrum Młodzieży, nastolatki i młodzi dorośli mają szansę nauczyć się wielu przydatnych umiejętności np. szycia czy korzystania z komputerów. Bardzo ważną częścią tej społeczności jest sport i sztuka, które pomagają nie tylko rozwijać się, ale też odciągają młodych ludzi od nałogów, które stają się niestety coraz powszechniejsze w tej części świata.
Narkotyki, najczęściej kupowane na ulicy, zbierają coraz większe żniwo w Zimbabwe. Ubóstwo i brak perspektyw, szczególnie na wsiach, to dla dzieci i młodzieży ogromne obciążenie psychiczne. Używki pozwalają im chociaż na chwilę zapomnieć o swoich problemach. Rodzice i nauczyciele robią co mogą, by walczyć ze śmiercionośnymi substancjami. W jednej ze szkół podstawowych dzieci wyrecytowały dla nas wiersze, mające być przestrogą przez zażywaniem narkotyków. Wyjeżdżając ze wspomnianej szkoły dostrzegliśmy wielkie litery na murze „Zero tolerance to drug and substance abuse” (ang. Zero tolerancji dla używania narkotyków i substancji). Przyznam, że zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie i uderzyło z jak ogromnym problemem mamy do czynienia – skoro już nawet kilkulatki nauczyciele muszą ostrzegać przed narkotykami.
W wielu łazienkach, z których miałam okazję korzystać podczas podróży nie było wody w kranie, a toaletę trzeba było samodzielnie zalać wiaderkiem z zanieczyszczoną wodą, która ze względu na oszczędność nadawała się już tylko do tego celu. Do problemu z dostępem do wody swoją cegiełkę dokładają zmiany klimatu. Jak mówili nam miejscowi, w zeszłym roku deszcze nadeszły 2 miesiące później niż zwykle. Z tego powodu wiele osób cierpiało z pragnienia i braku żywności. Trzeba było również zaczekać z pracami geologicznymi, związanymi z budową naszych studni. Jest to pewien trudny do zaakceptowania paradoks, ponieważ czerwone ziemie Zimbabwe są niezwykle żyzne, a przy odpowiednim nawodnieniu mogą rodzić smaczną i zdrową żywność, której tak bardzo tam brakuje.
Na wsiach dzieci i kobiety muszą przemierzać codziennie wiele kilometrów do studni, nawet kilka razy dziennie. A nie zawsze woda z tych ujęć powinna być pita przez ludzi. Według dostępnych danych jedynie co czwarta osoba w Zimbabwe ma dostęp do całkowicie bezpiecznej wody1. W sklepie półlitrową butelkę wody kupiłam za 30 centów i choć na polskie realia nie jest to wiele, to dla mieszkańców Zimbabwe niemożliwe byłoby pojechanie do supermarketu i kupienie kilku zgrzewek – po prostu ich na to nie stać (nie wspominając już o takich ekskluzywnych dobrach jak np. słodycze).
Dlatego tak ważne jest budowanie studni, dostępnych i położonych w centralnych punktach dla danej społeczności. To jedne z najważniejszych projektów, które realizujemy z pomocą darczyńców. Mając tę wiedzę z uśmiechem na ustach obserwowałam dzieci w jednej ze szkół, które podchodziły do kraniku obok tabliczki informującej: inwestycja została finansowana przez SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Typowym jedzeniem w Zimbabwe jest „sadza”, czyli papka z mąki kukurydzianej. W smaku jest bardzo podobna do kaszy manny. To tani i łatwo dostępny „zapychacz”, który syci, ale jednocześnie nie zapewnia wszystkich składników, których potrzebuje ludzki organizm. Gospodynie gotują ją w blaszanych garnkach w tradycyjnych chatach, pełniących funkcję kuchni i miejsca spotkań. Jeśli akurat jest sezon zbiorów, do kaszy dokładają nieco warzyw, a od święta mięso. To bardzo uboga w wartości odżywcze dieta, która prowadzi do chorób i niedożywienia. Jest szczególnie krzywdząca dla rozwijających się organizmów dzieci.
Pomimo trudów codziennego życia Zimbabwiańczycy są zawsze radośni. Zimbabwe z resztą jest uważane za jeden z najbardziej gościnnych afrykańskich narodów, co odczuwaliśmy na każdym kroku. Nieznajomi witali nas z uśmiechem i pytali z ciekawością jaką mamy teraz pogodę w Polsce.
Pod koniec naszej wizyty spotkaliśmy się z grupą kobiet objętych wsparciem SOS Wiosek Dziecięcych. Początkowo próbowały one swoich sił w ogrodnictwie. Pomimo porażki nie poddały się i założyły szwalnię. Postanowiły szyć mundurki szkolne, ale gdy zmniejszył się popyt wpadły na pomysł, żeby zacząć produkować podpaski wielokrotnego użytku dla dziewczynek w kryzysie menstruacyjnym. Przytaczam tę historię, żeby pokazać ogólne podeście Zimbabweńczyków do biznesu i pracy.
To kraj pełen zdolnych, pracowitych ludzi, którzy czasem potrzebują jedynie niewielkiej pomocy, wskazania drogi, by odmienić swoje życie.
W tym miejscu dziękuję z całego serca w imieniu pracowników SOS, beneficjentów i swoim za każdą złotówkę na rzecz dzieci, rodzin i społeczności z Afryki. Tylko dzięki darowiznom możemy pomagać w miejscach, gdzie pomoc nie dociera. Wierzę, że pewnego dnia, dzięki naszej wspólnej pracy świat stanie się lepszym miejscem – wolnym od głodu, ubóstwa i cierpienia. Jeszcze raz dziękuję!
Autorka
Beata Zwierzyńska
Starsza Specjalistka ds. Programów Lojalnościowych
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Bibliografia:
1 Zimbabwe’s Second Voluntary National Review (VNR) (2021)
Dostępne na: https://www.girlsnotbrides.org/about-child-marriage/why-child-marriage-happens/
Polacy zdecydowanie mogą chwalić się swoimi osiągnięciami w dziedzinie technologii finansowych – w naszym kraju trudno znaleźć osoby, które nie korzystają z kart kredytowych, znajomi przelewają sobie drobne kwoty za pomocą BLIKa, a w biletomacie można zbliżeniowo zapłacić telefonem. Zjawisko wykluczenia finansowego może wydawać się nam zupełnie obce, jest to jednak rzeczywistość w wielu krajach przechodzących swoje fazy rozwojowe. Jak funkcjonuje się bez udziału w nowoczesnej bankowości? I dlaczego banki nie docierają w niektóre miejsca na mapie?Wykluczenie finansowe to poważny problem w Afryce Subsaharyjskiej, gdzie miliony ludzi nie mają dostępu do podstawowych usług finansowych, takich jak konta bankowe, kredyty czy ubezpieczenia. Przyczyną są m.in. brak infrastruktury bankowej, wysokie koszty obsługi, niski poziom dochodów, a także brak formalnych dokumentów tożsamości. Wiele osób żyje w odległych obszarach wiejskich, gdzie nie ma banków ani bankomatów, a wykluczenie transportowe ogranicza dostęp do większych ośrodków miejskich. Skutkiem tego jest ograniczona możliwość oszczędzania, inwestowania czy zabezpieczania się na wypadek nagłych wydatków, co utrudnia wyjście z ubóstwa i rozwój lokalnych społeczności.1
Modele działania banków opierają się na rygorystycznych wymaganiach kredytowych, wysokich opłatach oraz koncentracji na klientach gwarantujących szybki zwrot inwestycji, co wyklucza znaczną część ludności w krajach subsaharyjskich, a zwłaszcza drobnych rolników, mikroprzedsiębiorców czy osoby bez stałych dochodów. Ponadto banki rzadko inwestują w infrastrukturę finansową na terenach wiejskich, które dominują w tym regionie, pozostawiając wiele społeczności bez dostępu do podstawowych usług finansowych. Istnieją jednak inne rozwiązania, które pozwalają na gospodarowanie lokalnym budżetem. Są one oparte na wzajemnym zaufaniu i budowaniu odporności.
W 2021 roku średni wskaźnik posiadania konta w gospodarkach rozwijających wynosił 71%. Jest to znaczny postęp, w porównaniu ze wskaźnikiem na poziomie 63% jeszcze w 2017. W Afryce Subsaharyjskiej było to w dużej mierze spowodowane przyjęciem pieniądza mobilnego. Pomimo tego postępu, miliony ludzi na całym świecie pozostają bez dostępu do bankowości. Brak pieniędzy, odległość do najbliższej instytucji finansowej i brak dokumentacji są konsekwentnie wymieniane przez nieubankowionych dorosłych wśród głównych powodów, dla których nie mają konta.2 Potrzebne są także inne rozwiązania.
VSLA (Village Savings and Loan Association), czyli Wiejskie Stowarzyszenie Oszczędnościowo-Pożyczkowe, to prosty model pozwalający na gospodarowanie budżetem w małych społecznościach.
Grupa osób (zwykle 15–25 członkiń i członków) spotyka się regularnie, np. raz w tygodniu. Każdy członek wpłaca na wspólne konto małą, ustaloną wcześniej kwotę – te wpłaty stanowić będą oszczędności całej grupy. Ze zgromadzonych pieniędzy członkowie mogą pobierać małe pożyczki na pilne potrzeby, np. leczenie, czesne czy rozwój swojego biznesu. Pożyczki są spłacane z odsetkami, które trafiają z powrotem do wspólnej kasy – dzięki temu pula pieniędzy powoli rośnie.3
Na koniec roku (lub innego ustalonego okresu) cała zgromadzona kwota – razem z zyskami z odsetek – jest dzielona między wszystkich członków, proporcjonalnie do tego, ile każdy z nich oszczędził.4 To prosty, oparty na zaufaniu system, który z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach afrykańskich już od 1991 r.5
VSLA to nie tylko narzędzie finansowe, ale także skuteczna metoda wspierania lokalnej emancypacji i budowania samodzielności gospodarczej w społecznościach wiejskich. Dzięki systemowi wspólnego oszczędzania i udzielania mikropożyczek, członkowie – często kobiety – zyskują realną kontrolę nad własnymi finansami, co pozwala im podejmować decyzje ekonomiczne niezależnie od zewnętrznych instytucji. VSLA wzmacnia poczucie sprawczości, uczy odpowiedzialności finansowej i wspiera rozwój małych biznesów.
Co ważne, model ten opiera się na lokalnych zasobach i zaufaniu, dzięki czemu jest trwały i odporny na zewnętrzne kryzysy. W efekcie społeczności stają się bardziej samowystarczalne, lepiej radzą sobie z codziennymi wyzwaniami i są mniej zależne od pomocy zewnętrznej. Jest to inicjatywa prawdziwie humanistyczna i spółdzielcza. I być może mogłaby stanowić pewną inspirację dla tej części świata, która coraz rzadziej znajduje w swoich kieszeniach drobne na zakup biletu.
Autorka
Katarzyna Zakliczyńska
Starsza Specjalistka ds. PR
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Bibliografia:
1 M.Mecagni, D. Marchettini, R. Maino, “Banking in sub-Saharan Africa: Key features and challenges” w: Recent Trends in Banking in sub-Saharan Africa: from Financing to Investment, European Investment Bank, (2015). Dostępne na: https://www.eib.org/files/efs/economic_report_banking_africa_from_financing_to_investment_en.pdf
2 A. Demirgüç-Kunt et al., The Global Findex Database 2021, World Bank Group (2021). Dostępne na: https://www.worldbank.org/en/publication/globalfindex
3 FAQs on Village Savings and Loan Associations (VSLAs), Care. Dostępne na: https://www.care.org/our-work/education-and-work/microsavings/vsla-101/
4 The VSLA methodology, VSL Associates. Dostępne na: https://www.vsla.net/the-vsla-methodology/
5 Projekt zapoczątkowany w 1991 r. przez Moirę Eknes w projekcie Mata Masa Dubara organizacji CARE w Nigrze
W dobie zmian klimatycznych oraz postępującego globalnego ocieplenia, coraz częściej słyszymy o kryzysie wody na świecie, szczególnie w kontekście ubogich części Afryki. Skoro 71% naszej planety pokrywa woda, to dlaczego w niektórych miejscach cały czas jej brakuje?
Afryka to kontynent, który kojarzy się z ciepłolubnymi zwierzętami, egzotycznymi owocami, kolorowymi tkaninami i oczywiście aromatyczną kawą i kakao. Te ostatnie mogą wkrótce stać się dobrami ekskluzywnymi, właśnie ze względu na zmiany klimatyczne. Niestety w wielu regionach i krajach Afryki całe społeczności zmagają się z coraz większym kryzysem wodnym.
Jedną z głównych trudności, szczególnie w części regionów Afryki Subsaharyjskiej, jest dostęp do bezpiecznej wody oraz jej uzdatnianie. Nie oznacza to zawsze, że słodkiej wody tam w ogóle nie ma – często jej brak wynika ze słabo rozwiniętej lub niedziałającej infrastruktury, niewystarczającej ilości chemii do uzdatniania lub okresowych susz.
Ważnymi źródłami wody w krajach Afryki są rzeki: najdłuższa rzeka świata Nil czy rzeka Kongo, która jest najważniejszym źródłem słodkiej wody na kontynencie. Na granicy Kenii, Ugandy i Tanzanii leży też trzecie największe jezioro świata, Jezioro Wiktorii.
Jednocześnie postępujące ocieplanie się klimatu prowadzi do częstszych susz, powodzi i huraganów, a także do erozji gleb, przez co spada ich jakość. Dobrym przykładem zmian klimatu na kontynencie afrykańskim jest Jezioro Czad, które zajmuje aktualnie 1/20 powierzchni, jaką miało 35 lat temu1. Obecnie kraje, na których powierzchni leży to jezioro współpracują w celu przywrócenia wód do dawnego stanu.
Korzystanie z wody, która nie pochodziła z bezpiecznych źródeł było bezpośrednią przyczyną śmierci aż 330 tys. mieszkańców krajów afrykańskich w 2021 roku. Z kolei ubogie warunki sanitarne przyczyniły się do 273 tys. zgonów, a ograniczona możliwość mycia rąk do 250 tys. śmierci2. Oczywiście brak bezpiecznej wody, najczęściej łączy się z innymi czynnikami i je wzmacnia.
Mieszkańcy ubogich, prowincjalnych regionów muszą przemierzać wiele kilometrów do najbliższego ujęcia wody, a te znajdują się w centralnych punktach: w okolicznych miastach lub przy szkołach. To na kobiety i dzieci spada najczęściej obowiązek noszenia ciężkich zbiorników, które są niezbędne do gotowania i czynności higienicznych.
Budowa studni to przedsięwzięcie, które kosztuje (w zależności od regionu) nawet kilka tysięcy dolarów amerykańskich. Zanim na plac wjadą ciężkie maszyny, należy wykonać prace geologiczne, czyli prostymi słowami: trzeba poszukiwać wody. Aby zyskać dostęp do wód gruntowych odwierty muszą sięgać nawet kilkudziesięciu metrów w głąb ziemi3. Czasem okazuje się, że do wody nie udało się dotrzeć, a wtedy trzeba zaczynać proces od nowa, co generuje dodatkowe koszty. Te wszystkie czynniki składają się na cenę inwestycji – często zbyt wysoką dla lokalnych, ubogich społeczności.
W krajach, w których pomaga Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce wciąż jest wiele do zrobienia. W Afryce Subsaharyjskiej, gdzie tylko 31% ludzi ma dostęp do całkowicie bezpiecznej wody4 stale potrzebne jest wsparcie w budowie nowych ujęć wodnych i ich konserwacji oraz przywrócenia do użytku tych, które nie działają.
Wspólnie z polskimi darczyńcami wybudowaliśmy i wyremontowaliśmy już kilkanaście studni przy szkołach i w centralnych punktach dla lokalnych społeczności w Zimbabwe i Kamerunie. Oprócz studni budujemy system pomp wspomaganych energią słoneczną, która jest efektywnym źródłem prądu w słonecznych krajach. Przy studniach powstają zbiorniki na wodę, pozwalające automatycznie nawadniać ogrody społecznościowe systemem kropelkowym.
To ważne projekty, które zmieniają życie dzieci i rodzin w krajach Afrykańskich – zapewniają bezpieczeństwo, zdrowie oraz dają szansę na lepszą przyszłość.
Autorka
Beata Zwierzyńska
Starsza Specjalistka ds. Programów Lojalnościowych
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Bibliografia:
1 earthobservatory.nasa.gov (dostęp 15/05/2025)
2 IHME, Global Burden of Disease (2024)
3 Africa Groundwater Atlas. Africa Groundwater Atlas Country Hydrogeology maps. British Geological Survey (2019)
4 UNICEF, Drinking water, sanitation and hygiene in households by country (2000-2022)
to motto przyświeca naszym działaniom na rzecz dzieci w Kamerunie, Zimbabwe i Tanzanii. Przede wszystkim przekazujemy wiedzę, narzędzia i angażujemy lokalne społeczności, dzięki czemu nasza pomoc jest długofalowa, a nasi podopieczni stają się samodzielni.
Pieniądz w Zimbabwe ma inną wartość. Rok nauki dziecka to około sześćset złotych. Za tyle można kupić dziecku przyszłość. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele możemy zmienić na lepsze. I jak niewielkim wysiłkiem.
Kraj śródlądowy położony w południowej części kontynentu afrykańskiego, zamieszkuje go ok. 16 milionów ludzi. Sytuacja ekonomiczna ludności jest niezwykle trudna, według danych Banku Światowego 72% populacji kraju żyje poniżej progu ubóstwa1. Dotyczy to przede wszystkim ludności na terenach wiejskich, stanowiących większość powierzchni kraju. Od kilku lat kraj ten narażony jest na susze już w wyniku samych uwarunkowań geograficznych. Niestety od dwudziestu lat zjawisko to powtarza się coraz częściej, osiągając w ciągu ostatnich dwóch lat rekordowe poziomy. Z uwagi na to, że rolnictwo w Zimbabwe jest uzależnione od opadów, kurczą się tereny upraw, pastwisk oraz wodopojów dla zwierząt hodowlanych. Obecnie blisko 8 mln ludzi potrzebuje wsparcia w postaci żywności, a kryzys ten spotęgował również wybuch pandemii COVID-19
Państwo leżące w środkowej Afryce, które zamieszkuje ok. 27,2 milionów ludzi. Kraj zmaga się z wieloma problemami. Trwająca od 2017 roku wojna domowa zmusiła już prawie pół miliona ludzi do ucieczki z miejsca zamieszkania. W wielu regionach wywiązały się również konflikty między grupami etnicznymi. Opieka medyczna j jest na bardzo niskim poziomie – na każde 5 000 osób przypada tylko 1 lekarz ¹. Szacuje się, że ponad 35 tysięcy dzieci poniżej 14. roku życia choruje na AIDS. W 2019 roku 855 tysięcy uczniów musiało przerwać naukę z powodu trwającej wojny domowej, a ponad połowa dzieci w wieku 5-14 lat jest zmuszana do pracy, najczęściej przy produkcji kakao.
https://edition.cnn.com/2013/11/17/health/cnnheroes-medical-marvels/index.html
Państwo w Afryce wschodniej, leżące u wybrzeży Oceanu Indyjskiego. Kraj zamieszkuje ponad 120 grup etnicznych, z których najliczniejsze są ludy Bantu. Rozwój turystyki nie przekłada się na poprawę sytuacji materialnej mieszkańców, z których dwie trzecie żyje poniżej progu ubóstwa. Tanzańczycy i Tanzanki narażeni są na liczne choroby, takie jak na przykład malaria. Sytuację pogarsza brak dostępności do leczenia – na 100 tys. mieszkańców przypada 1 lekarz*. Sytuacja dzieci jest szczególnie alarmująca na obszarach wiejskich, najmłodsi często cierpią na niedożywienie i choroby oraz brak dostępu do edukacji.
https://web.archive.org/web/20201127225447/
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/tz.html
Od 2005 roku liczba osób na świecie żyjących w skrajnym ubóstwie zmniejszyła się o połowę, ale bieda nadal pozostaje jednym z największych wyzwań społecznych i gospodarczych. Ponad połowę osób dotkniętych skrajnym ubóstwem stanowią mieszkańcy Afryki Subsaharyjskiej.*
Ubóstwo ma wiele przyczyn, które są ze sobą powiązane. Należą do nich zarówno czynniki geograficzne i społeczno-polityczne, jak i działalność globalnych korporacji, które w nieetyczny sposób wykorzystują zasoby naturalne i siłę roboczą ludzi (w tym również dzieci).
Tylko pomagając mądrze i dążąc do usamodzielnienia rodzin i młodzieży możemy pomóc zbudować nowe pokolenie Afrykanów, którzy będą mieli szansę wyjść z błędnego koła
ubóstwa.
* https://raportsdg.stat.gov.pl/2020/cel1.html
Nasze projekty są realizowane przez pracowników SOS, którzy wychowali się, żyją i pracują na miejscu, dzięki czemu wiedzą najlepiej jakie są lokalne wyzwania i potrzeby. Jako organizacja SOS Children’s Villages istniejemy od 1949 roku. Aktualnie pomagamy w 137 krajach na całym świecie, a nasze działania poparte są specjalistyczną wiedzą i wieloletnim doświadczeniem.
Kwota wsparcia jest dowolna. Możesz wybrać jedną z kwot sugerowanych przez nas lub wpisać ją ręcznie. Darczyńca ma możliwość przekazania darowizny jednorazowej lub regularnej, którą można anulować w każdym momencie, kontaktując się nami.
W tym momencie nie mamy takiej możliwości. Wszystkie potrzebne zasoby są kupowane na miejscu przez pracowników SOS Kamerun, SOS Zimbabwe i SOS Tanzania. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy zaoszczędzić na przesyłkach pocztowych oraz wesprzeć lokalne firmy z Zimbabwe, Kamerunu i Tanzanii.
Oprócz płatności kartą można nas wesprzeć tradycyjnym przelewem bankowym – jednorazowym lub stałym.
Nasz numer konta: 63 1240 6292 1111 0010 6775 1991
Tytuł wpłaty jednorazowej: Darowizna dla dzieci z Afryki
Tytuł wpłaty regularnej: Klub Przyjaciół SOS Afryka
Aktualnie nasze projekty w Afryce są w 100% finansowane przez darczyńców indywidualnych, takich jak Ty. Dlatego Twoje zaangażowanie jest dla nas bardzo ważne!
Twoja darowizna zostanie przekazana na pomoc rodzinom z Afryki. Jako Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce wierzymy, że pomoc doraźna, choć często niezbędna, nie wystarczy. Dlatego wspieramy dzieci i rodziny z Zimbabwe, Kamerunu i Tanzanii codziennie, dążąc do ich usamodzielnienia. Tylko w ten sposób możemy zakończyć błędne koło ubóstwa.
Każdą darowiznę przekazaną na rzecz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce można odliczyć od podatku. Należy posiadać dowód wpłaty darowizny (wyciąg z rachunku bankowego).
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce posiada status OPP (Organizacja Pożytku Publicznego), w związku z czym można przekazać 1,5% podatku na jego rzecz. W tym celu w odpowiedniej rubryce na zeznaniu podatkowym należy podać numer KRS Stowarzyszenia (0000 056 901). Przekazanie 1,5% nie jest dodatkowym kosztem.
O przetwarzaniu Twoich danych osobowych możesz przeczytać TUTAJ. Jeśli masz dodatkowe pytania napisz do naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych na adres: iod@sos-wd.org.
Od 2011 roku upoważnione przez naszą organizację osoby odwiedzają potencjalnych darczyńców i zachęcają do wsparcia poprzez polecenie zapłaty. Zainteresowana osoba musi w obecności przedstawiciela (fundraisera) wypełnić formularz Klubu Przyjaciół SOS. Taki formularz wysyłany jest do banku, w którym odbywa się proces autoryzacji zlecenia na koncie.
Każdy przedstawiciel Stowarzyszenia powinien posiadać identyfikator oraz niebieską kamizelkę z logiem Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce. Przedstawiciela można zweryfikować po imieniu i nazwisku oraz numerze identyfikatora. W tym celu należy skorzystać z wyszukiwarki znajdującej się na dole głównej strony internetowej www.wioskisos.org lub zadzwonić pod numer telefonu: +22 843 73 76.
W ramach kampanii udostępniamy Państwu dwa scenariusze lekcji dla klas 4-8. Pierwszy z nich dotyczy analfabetyzmu, drugi przeprowadzenia zbiórki szkolnej wraz z uczniami.